W czerwcu tego roku otrzymałem w pracy miły prezent-niespodziankę – bilet na mecz Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Rosja 2018, a konkretnie pierwszy mecz grupowy Polski z Senegalem, połączony z 2-dniowym zwiedzaniem Moskwy. Oczywiście skorzystałem z zaproszenia:) Zwiedzanie Rosji jest na mojej liście planów wyjazdów pt. „Kolej transsyberyjska”, gdzie punktem startowym jest właśnie jej stolica, Moskwa, więc wtedy napiszę trochę więcej, tym razem byłem w końcu tylko „gościem”. Po raz pierwszy od dłuuuższego czasu pojechałem na wyjazd bez przygotowania, czytania przewodników i internetów, bez oczekiwań i było rewelacyjnie! Moskwa jest bez wątpienia miejscem wartym odwiedzenia, Kreml to zabytek skali światowej (must-see), a większość stereotypów o Rosji i Rosjanach to mity (m.in. że nienawidzą Polaków, że to alkoholicy, że to kraj zacofany czy panuje tu wszechobecna bieda).
Po zwiedzeniu Tokio i Kioto ruszamy dalej na południe Japonii na wyspę Miyajima, a następnie do Hiroszimy, Himeji, Osaki i Koyasan. Na koniec wisienka na torcie – wulkan Fuji.
W podróżach szukam zawsze różnorodności, inności, zaspakajania swojej ciekawości na temat świata oraz potrzeby oglądania wszystkiego co w nim najpiękniejsze (cuda natury, zabytki). Od zawsze wiedziałem, że Japonia to miejsce, które da mi to wszystko! Tutaj czas nie odgrywa zbyt wielkiego znaczenia – dane tradycje w naturalny sposób wpisują się w reguły współczesności. Podczas 2,5 tygodniowego tripa organizowanego w ramach Klubu Podróżników Soliści odwiedzimy nowoczesną metropolię i jedno z największych miast świata Tokio, wspaniałe świątynie, zamki oraz harmonijne ogrody, poznamy żywe tradycje bogatej kultury i historii, doświadczymy udogodnień najnowszych technologii, będziemy podróżować superszybkimi shinkansenami, wybierzemy się nad majestatyczny stożek wulkanu Fuji, wykąpiemy się w onsenach (gorących źródłach) oraz spróbujemy sushi i sake. Do tego to wszystko będziemy obserwować w okresie wyjątkowym – sakura, czyli kwitnienia wiśni, symbolu Japonii oraz towarzyszących temu imprez hanami. Drugim najlepszym terminem na odwiedzenie Japonii jest jesień, jest też wtedy mniej deszczu.
Na przełomie lipca i sierpnia 2017 razem z kolegą Łukaszem zrealizowałem jedno z moich rowerowych marzeń – wycieczkę dookoła naszych najwyższych i najpiękniejszych gór, Tatr. Niezwykle różnorodna i widokowa trasa, poprowadzona blisko natury, chyba numer jeden w Polsce i Słowacji. W końcu podczas jednego przejazdu mamy możliwość objechać Tatry Zachodnie oraz Tatry Wysokie i Bielskie, w tym tak kultowe szczyty jak Giewont, Krywań, Gerlach (2655 m n.p.m.), Rysy czy Łomnicę, oglądając je z bliska i daleka, różnych perspektyw. Rozległe krajobrazy i panoramy Wysokich Tatr na Słowacji to absolutny hit trasy!
Po wielu wyprawach z Łukaszem, przyszedł czas na typowo „babski wyjazd”. Było to świetne doświadczenie, ale i nie lada wyzwanie, ponieważ musiałyśmy same zająć się organizacją wyjazdu, która do tej pory pozostawała domeną Łukasza? Jesienna pogoda w końcówce września za oknem skłoniła nas do poszukania nieco przyjaźniejszego miejsca na Ziemi. Wśród wielu kierunków z naszej listy wybrałyśmy Apulię – niesamowicie piękny region Włoch, z mnóstwem zabytków, uroczymi uliczkami, cudownym morzem (oferuje dostęp do dwóch mórz: Jońskiego i Adriatyckiego), przepyszną kuchnią i … co tu dużo mówić, wybornym winem. Wszystko to sprawiło, że nasz wybór okazał się jak najbardziej słuszny i pozwolił nam na relaks jakiego potrzebowałyśmy.
Apulia staje się coraz bardziej popularna, a dzięki temu bezpieczniejsza. Przez cały wyjazd ani razu nie miałyśmy żadnych powodów do niepokoju, nikt nas nie zaczepiał, nic nie wciskał, ani nic nam nie skradziono, choć na wielu forach czytałyśmy, żeby na to uważać. Po zmroku omijałyśmy jednak dworce czy nieoświetlone zaułki, aby nie kusić losu. O bezpieczeństwie tego regionu świadczy również fakt, że sami włosi przesiadują na ulicach z dziećmi do późnych godzin nocnych.
Korzystając z dłuższego sierpniowego weekendu wybraliśmy się na 3-dniową wycieczkę rowerową dookoła wyspy Bornholm połączoną ze zwiedzaniem. Dlaczego właśnie Bornholm? Tutejsza infrastruktura rowerowa jest bardzo dobrze rozwinięta i należy do najlepszych w Europie. Łączna długość tras wszystkich ścieżek rowerowych wynosi ponad 230 km, głównie asfaltowe, a tylko część stanowią drogi leśne i żwirowe. Są one dobrze oznaczone (znaki pokazują odległości i nr trasy) i prowadzą wśród niezwykłej przyrody i urokliwych miasteczek, z dala od samochodów i zgiełku ulicznego – przez lasy, pola uprawne lub wzdłuż wybrzeża. Panuje tu cisza, spokój i brak pośpiechu. Jadąc rowerem możemy wszystkimi zmysłami doświadczać przyrodę i poczuć atmosferę wyspy.
Po skoku spadochronowym postanowiliśmy spróbować kolejnych podniebnych wrażeń, tj. lotów paralotnią i motoparalotnią. W pierwszym przypadku wykorzystałem okazję będąc w Pokharze w Nepalu, gdzie lokalne agencje oferują lot paralotnią nad Himalajami (60 USD/os, ~20 min w powietrzu). Nie dość, że sam lot to świetne doświadczenie, to jeszcze towarzyszyły mu niesamowite widoki: Himalaje (niestety u nas za chmurami), tarasowe pola ryżowe, małe domki na zboczach gór, panorama miasta i jezioro Phewa Tal, obok którego lądujemy.
Natomiast lot motolotnią był prezentem, który sobie nawzajem z żoną zrobiliśmy korzystając z poleconej przez znajomego szkoły latania Adam’s School of PPG (adams.paralotnie.pl, 450 zł/2 os, 20 min). Widoki nie tak spektakularne jak w Nepalu, ale nie mniej ciekawe – na pewno większa prędkość przelotowa. Świat widziany z lotu ptaka wygląda zupełnie inaczej – proste, codziennie oglądane miejsca (takie jak pola uprawne, autostrada), budynki czy rzeczy zmieniają się nie do poznania.
Trekking w Himalajach, najwyższych górach świata, to marzenie chyba każdego, nie mówiąc o ludziach kochających góry. Widoki wiecznie białych szczytów tych majestatycznych gór, piękna surowa przyroda oraz wszechobecna duchowość i tradycja tworzą niesamowitą, wprost magiczną atmosferę. Niezapomniane przeżycie! Trekking do Annapurna Base Camp (ABC, Annapurna Sanctuary, 4130 m n.p.m.) to jeden z najpopularniejszych i najpiękniejszych trekkingów w Nepalu, a także na świecie. Razem z trekkingiem Annapurna Circuit te trasy odwiedza ok. 70% wszystkich odwiedzających Nepal. Jest relatywnie łatwy i krótki, ale jednocześnie zawiera zróżnicowany teren, namiastkę kultury oraz dziką przyrodę z spektakularnymi (i bliskimi) widokami na masyw Annapurny czy ośnieżone szczyty Machhapuchhre oraz Dhaulagiri. Poza tym daje szansę na zobaczenie rzadkiej fauny i flory, kaskad wodospadów, wąwozów, wiosek z etniczną ludnością. Region Annapurny ucierpiał w bardzo niewielkim stopniu podczas trzęsienia ziemi na przełomie kwietnia i maja 2015.
Po zwiedzeniu Indii północnych ruszamy na podbój Nepalu – nosorożce w Parku Narodowym Chitwan, kultura i religia, zabytki oraz gwóźdź programu, czyli trekking do ABC.
Zobaczenie na własne oczy majestatycznych Himalajów, „dachu świata”, to marzenie chyba każdego człowieka, a już na pewno miłośnika gór. Podobnie indyjskiego Taj Mahal, jednego z 7 nowych cudów świata. Na przełomie września i października 2017 w niecałe trzy tygodnie zobaczyliśmy najważniejsze atrakcje pełnych sprzeczności Indii, w tym niesamowite zabytki północnych krain Radżastan i Uttar Pradesh oraz stanęliśmy u wrót najwyższych gór świata w Pokharze i Kathmandu w Nepalu, a podczas 6-dniowego trekkingu do Sanktuarium Annapurny (Annapurna Base Camp) poczuliśmy klimat wypraw wysokogórskich. To nie wszystko, w planie były również: świątynie kamasutry i jazda motorami w Khajuraho, ogromne forty i pałace maharadżów, hinduistyczne świątynie i obrzędy religijne nad rzeką Ganges w Varanasi, buddyjskie klasztory i monumentalne grobowce, safari z nosorożcami w Parku Narodowym Chitwan, rafting rwącą górską rzeką, lot paralotnią nad Himalajami i wiele więcej. Na tej wyprawie po raz pierwszy byłem liderem 10 osobowej grupy w ramach Klubu Podróżników „Soliści”, co było dla mnie również cennym doświadczeniem:) Co więcej wyjazd grupowy właśnie do Indii i na trekking w Himalajach to idealny pomysł. Zdecydowanie polecam!
Po opisie przebiegu wycieczki „Indie północne i Nepal w 3 tygodnie” cześć 1, część 2 i część 3 poświęcona 6-dniowemu trekkingowi do ABC, przyszedł czas na garść informacji praktycznych. Mam nadzieję, że się Wam przydadzą:)
Jako cel podróży na majówkę 2017 wybraliśmy słoneczną Portugalię. Plan wycieczki był jak zwykle napięty. Podczas tygodniowego wyjazdu odwiedzamy malowniczo położoną Lizbonę, urocze Porto, średniowieczne miasta, skaliste wybrzeże Algarve oraz jedną z dwóch wulkanicznych wysp Atlantyku – Maderę, zwaną wyspą wiecznej wiosny. Wszystkie miejsca były wyjątkowe, jednak największe wrażenie zrobiła na mnie Madera. Niesamowite klify, lewady, wysokie góry, nieskończony ocean, zapachy i kolory kwiatów oraz wszechobecna zieleń… Ten krajobrazowy mix to istny raj do fotografowania.
Continue Reading…